poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Kemping w Wawrze - nr 5 w Europie!

Fragmenty artykułu z Dziennika z 10 sierpnia 2009:

Warszawa wyprzedziła Lazurowe Wybrzeże

Ranking 50 najlepszych kempingów w Europie.

W warszawskiej dzielnicy Wawer znajduje się jeden z najlepszych kempingów w Europie. W prestiżowym rankingu zajął on 5 miejsce, wyprzedzając te na Lazurowym Wybrzeżu czy w Grecji.

"The Independent" co roku publikuje ranking 50 najlepszych miejsc kempingowych w Europie. Polska w tym zestawieniu pojawiła się po raz pierwszy, jako jedyny przedstawiciel naszego regionu. Kemping, który znajduje się na skraju stolicy wyprzedził podobne miejsca dla turystów na Lazurowym Wybrzeżu, w Portugalii czy w Grecji.

Kemping w warszawskim Wawrze swoje piąte miejsce zawdzięcza bogatemu wyposażeniu, miejscom do grillowania i placom zabaw dla dzieci. Kemping, który leży w wawerskim lesie, ma powierzchnię zaledwie 4 tys. metrów kwadratowych. Autorzy raportu chwalą też świetne połączenie komunikacyjne z centrum miasta i atrakcyjną cenę. Rozbicie namiotu kosztuje 15 złotych, a postawienie samochodu osobowego 10 złotych.

Choć kemping w Wawrze funkcjonuje z powodzeniem już 12 lat, to wielu okolicznych mieszkańców nawet nie wie o jego istnieniu. Uroki miejsca przy ul. Odrębnej doceniają przede wszystkim obcokrajowcy. Rocznie ten jeden z najmniejszych kempingów w Polsce odwiedza prawie trzy tysiące podróżnych, najczęściej przyjeżdżają tu Niemcy, Holendrzy, Francuzi, Włosi i Finowie. "Znam dużo kempingów i mogę sobie wyobrazić, że ten jest jednym z najlepszych, więc nie jestem zaskoczony" - mówi Mathias, turysta z Niemiec.


Na pierwszym miejscu zestawienia "The Independent" znalazł się kemping w Killarney w południowo-zachodniej Irlandii. Ranking potwierdza słowa właściciela, że kemping położony w pobliżu parku narodowego jest "rajem dla piechurów i rowerzystów". W zależności od atrakcyjności miejsca zapłacimy od osoby, w przeliczeniu, od 12 do ponad 40 zł.

Na drugiej pozycji znalazł się kamping Ty-Nadan w samym sercu francuskiej Bretanii, w Locunole. Sielskie krajobrazy, połączone z aktywnym wypoczynkiem (kajakarstwo, wspinaczka górska) kosztują ok 100 zł za miejsce namiotowe za noc.

Spragnionych nieco surowszych widoków usatysfakcjonuje kemping w Landmannalaugar na Islandii, który usytuowany jest na skraju wulkanu. Zajął on trzecie miejsce w zestawieniu brytyjskiej gazety. Amatorów pieszych wędrówek z cięższym sprzętem może zachęcać cena - 700 koron (zaledwie 16 zł!) za miejsce na noc.

Tuż poza podium sklasyfikowano Vilanova Park w Hiszpanii. Kemping znajduję się zaledwie kilka kilometrów od najlepszych śródziemnomorskich plaż i 40 min jazdy do Barcelony.

Link do artykułu:
http://www.dziennik.pl/gospodarka/article428792/Warszawa_wyprzedzila_Lazurowe_Wybrzeze.html
dodajdo.com

niedziela, 14 lutego 2010

Rozśpiewany Wawer

Klub Kultury Zastów po raz czternasty zaprasza do udziału w XIV Ogólnopolskim Przeglądzie Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej “Rozśpiewany Wawer” wszystkich którzy potrafią i lubią śpiewać. Wystarczy mieć skończone 3 lata, aby móc zaprezentować się na scenie. Więcej informacji na stronie kkzastow.com.

Termin zgłoszeń - 25 lutego. Przesłuchania 13-15 marca. Koncert laureatów 11 kwietnia.
dodajdo.com

Fotomiastikon

Wawerski Blog otrzymał zaproszenie do udziału w projekcie "Fotomiastikon". Oto szczegóły:

Zapraszamy do udziału w projekcie Fotomiastikon ( fotomiastikon.pl )

Najfajniejszym elementem jest możliwość wystawiania swoich zdjęć w zewnętrznej galerii przy Chmielnej, w formule przypominającej bloga, będą również koncerty i eventy związane z wystawami tematycznymi

Zapraszamy też na naszą stronę na facebooku

Projekt jest finansowany przez Dom Braci Jabłkowskich, a więc bardzo po warszawsku

Dołączam notatke prasową dotyczącą projektu


Warszawa 2010-02-14

Fotomiastikon.pl – warszawski fotoblog

Galeria Jabłkowskich uruchamia pierwszy warszawski, społecznościowy fotoblog. Pod adresem www.fotomiastikon.pl już od 15 lutego 2010 roku można publikować, oceniać i komentować warszawskie fotografie.

Fotomiastikon to nowatorski projekt społecznościowy, w ramach którego powstaje zbiór fotografii o tematyce związanej z Warszawą. Zdjęcia publikowane w serwisie www.fotomiastikon.pl dokumentują zarówno codzienne życie miasta, jak wydarzenia niecodzienne, sytuacje oficjalne i osobiste, prezentują architekturę miasta, ludzi miasta, miejsca znane i nieznane. Fotografie opatrzone są krótkim komentarzem autora.

Projekt Fotomiastikon adresowany jest do stołecznych fotoblogerów, oraz wszystkich tych osób, których pasją jest zarówno fotografia jak i miasto – Warszawa. Centralnymi elementami projektu są fotoblog www.fotomiastikon.pl oraz stołeczna galeria fotografii – Galeria Jabłkowskich (Chmielna 21, w podwórzu).

Uczestnicy projektu rejestrują się w serwisie www.fotomiastikon.pl i publikują w nim zdjęcia opatrzone opisem. Internauci mogą je oglądać, oceniać i komentować. Od 15 maja 2010 roku wybrane fotografie będą prezentowane w Galerii Jabłkowskich. Jednorazowo eksponowanych będzie 30 fotografii w formacje Ao. Wystawa aktualizowana będzie każdego 1 i 15 dnia miesiąca – 10 najdłużej eksponowanych zdjęć zastępowanych będzie 10 nowymi. Kilka razy w roku z fotografii zamieszczanych w serwisie komponowane będą wystawy tematyczne. Projektowi Fotomiastikon w Galerii Jabłkowskich towarzyszyć będą różnorodne wydarzenia: warsztaty fotograficzne, koncerty, projekcje filmowe, itp

Fotomiastikon jest przedsięwzięciem non-profit realizowanym w ramach działań Galerii Jabłkowskich przez firmę Dom Towarowy Bracia Jabłkowscy oraz Stowarzyszenie Przyjaciół DTBJ pod patronatem Warszawskiego Okręgu Związku Polskich Artystów Fotografików.
dodajdo.com

Magiczny Wawer?

Oto list od jednej z czytelniczek Wawerskiego Bloga. Może ktoś z Was może pomóc?

"Szukam wszelkich informacji na temat domu przy Wale Miedzeszyńskim (to ponoć numer 414 - modernistyczna willa z kapliczką nad drzwiami, a bardzo kiepskim stanie). Przypadkiem dowiedziałam się, że mieszkał w niej kiedyś jeden z konstruktorów polskiego batyskafu meduza - ale to informacje niesprawdzone. Interesuje mnie też obiekt przy Śnieguliczki 9 (to chyba ten numer). Jeśli byłby Pan w stanie polecić mi jakieś opracowania, artykuły w prasie czy w internecie, albo osoby, które wiedzą więcej na temat historii takich miejsc - będę ogromnie wdzięczna."
dodajdo.com

wtorek, 22 grudnia 2009

Choinka

Od soboty mam choinkę. Jest wyjątkowo piękna. Kupiłem jodłę. Najpierw pojechałem obejrzeć choinki na Bronowskiej – sprzedaż na działce pomiędzy Wałem a Masłowiecką. Do wyboru były tradycyjne świerki, srebrne świerki i jodły. Sprzedawca nie mógł się nadziwić, że w tym roku największym popytem cieszą się świerki srebrne.

Po obejrzeniu iluś drzewek wciąż nie mogłem nic wybrać, bo żadne drzewko nie było, takie jak sobie wcześniej wymarzyłem. Pojechałem w końcu do Świstaka przy Trakcie Lubelskim. Po kilkunastu minutach wróciłem jednak z powrotem na Bronowską. U Świstaka były takie same drzewka, nie co droższe, ale wcale nie ładniejsze.

Sprzedawca na Bronowskiej zaskoczył mnie. Kiedy mnie zobaczył po raz kolejny, zabrał mnie w swoje tajemne miejsce, gdzie miał odłożone 4 piękne jodły dla kogoś znajomego. Wystarczyło, że pokazał mi jedną z nich, żebym wiedział, że to właśnie to, czego szukałem.

Jodła jest piękna. Może nie pachnie jak świerk, ale ma za to piękne igły, które ponoć nie opadają tak szybko jak w świerkach.
dodajdo.com

czwartek, 17 grudnia 2009

Zamarznięta pokrywa od szamba

Minęły 3 tygodnie od ostatniego wywozu szamba. Zwykle w 4. tygodniu po ostatnim wypompowaniu sprawdzam poziom i zamawiam wywóz. Niestety od poniedziałku nie udało mi się podnieść pokrywy. Po prostu przymarzła. Wcześniej nie miałem tego problemu...

Wczoraj obmyśliłem pewien test. Odkręciłem wodę w domu i nasłuchiwałem potem przy włazie, jak szybko woda spada na dno. Im szybciej , to znaczyłoby, że jest mało miejsca i czas zamawiać wywóz.

Czy istnieje jakiś sposób, żeby podnieść pokrywę? Zapowiadają kolejne mrozy, jeszcze większe niż ostatnio.
dodajdo.com

środa, 16 grudnia 2009

Magiczna liczba 38

Czasy dojazdów w minionym tygodniu były całkiem przyzwoite. Tylko poniedziałek był znacznie gorszy. Znowu wszyscy ruszyli do pracy pełni zapału i poweekendowej motywacji. Do pracy jechałem 50 minut. Kolejne dni były lepsze. We wtorek, środę i czwartek jechałem dokładnie tyle samo czasu, czyli 38 minut :). Mogło być lepiej, ale nie ma co narzekać. Jak zwykle korek zaczynał się od Fieldorfa i trwał już do końca. Najbardziej wkurzają mnie ci przed Mostem Łazienkowskim, którzy skręcają z pasa do jazdy w prawo tj. dojeżdżają do końca, a potem wpychają się do jazdy prosto i dalej na Most.

W piątek jechałem najpierw samochodem a potem autobusem (od Bobrowieckiej). W sumie niecała godzina, czyli jak na piątek MZA całkiem ok.
dodajdo.com